Świadectwo – Kacper Kozłowski

Nazywam się Kacper Kozłowski pochodzę ze Szczecina, w którym mieszkam od urodzenia. Mam obecnie 29 lat i jestem niewidomy od urodzenia oraz z niepełnosprawnością ruchu. O Apostolacie Chorych dowiedziałem w marcu 2016 roku, dzięki mojej, również niewidomej koleżance Justynie ze Szczecina. Wtedy to zacząłem poddawać się lekturze, „Listów do Chorych”, którymi jestem zachwycony. Poznając tę wspólnotę na podstawie biuletynu miesięcznego „List do Chorych i ich Rodzin” postanowiłem przyjeżdżać na spotkania organizowane przez Apostolat. A to, przez poznaną Panią Elę Palczak z Chociwla oraz wolontariusza Tomka z Caritas Szczecin, który mocno się zaangażował w pomoc dla mnie, bym miał pełny udział w różnych spotkaniach w ciągu roku i we wszystkim, co się dzieje w tej wspólnocie Rodziny Miłości Miłosiernej. Faktem nieodzownym, jest także to, że na spotkaniach Apostolatu jednoczymy się nie tylko na modlitwie z Chrystusem, ale też z drugim człowiekiem okazując wzajemną życzliwość i zrozumienie.

Z perspektywy własnej autopsji życiowej, oceniając wartość tych spotkań, mają one, zawsze szczególny charakter. Ile trudności muszę osobiście pokonać celem dotarcia na takie spotkanie, ale trafiają się życzliwi wolontariusze Caritas, którzy służą pomocą. Bywa tak, że nie zawsze uda się pozyskać kogoś do dyspozycji, kiedy okazuje się to niemożliwe niezmiernie żałuję, że muszę zrezygnować wtenczas z takiego spotkania. Zawsze je doceniam i traktuję jako ogromny dar Bożej łaski. Forma tych spotkań pozwala poczynić refleksję, medytację, kontemplację i pełną zadumę nad sensem swojego cierpienia oraz cierpienia innych. Daje poczucie wartości i świadomość akceptacji przez drugich. Dlatego wszystkich tych, którzy okazji jeszcze nie mieli albo słyszeli zachęcam serdecznie do uczestnictwa w spotkaniach Apostolatu Chorych Rodziny Miłości Miłosiernej Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej.
Bogu niech będą dzięki.